wtorek, 21 października 2014

Rozdział 15

Magda odrobiła lekcję i włączyła laptopa. Kiedy zobaczyła liczbę powiadomień na "fejsie" od razu go wyłączyła. Poszła do kuchni po wodę. Zastała w niej Mariusza, który, gdy weszła patrzył na nią podejrzliwe.
- Co już się nie patrzysz wzrokiem "wymordowała mi pół rodziny"? - uniosła brew.
- Nie odpuścisz? - pokręcił głową.
- Zobaczę.
- Dalej zachowujecie się gorzej niż przerośnięte dzieci czy już wam przeszło? - spytała wchodząca do kuchni Paulina.
- CO? - spytali równocześnie odwracając głowę w jej kierunku. - My się nie zachowujemy jak dzieci!
- Dobra, to jak kobiety w ciąży - zaśmiała się.
- No chyba nie! - zaprotestowała Magda.
- To się ogarnijcie! - popatrzyła na nich Paulina i poszła do Arka, który oglądał bajkę.
Magda popatrzyła w ziemię.
- Noooo... przepraszam - popatrzyła na ojca.
- Ja też - uśmiechnął się.
- Tulimy! - podeszła do niego wyciągając ręce.
Mario przytulił ją.
- O jak słodko! - uśmiechnęła się Paulina. - I po co wy się kłócicie?
- Dla zasady! - zaśmiała się Magda.
- Żeby było ciekawiej - wzruszył ramionami Mariusz.
- No chyba tylko dlatego! - powiedziała szatynka.
- No, ale wiecie... świat bez kłótni byłby nudny! - uznała Magda i w tym momencie usłyszała dźwięk telefonu z pokoju.
- Uuuuuuuu Magda, a od kogo to? - spytała Paulina poruszając brwiami.
- Jeszcze nie wiem, bo telefon mam w pokoju, a nawet jak się dowiem to pewnie nie powiem - uśmiechnęła się. - Nie czuję, że rymuję!
Odwróciła się i poszła w stronę swojego pokoju.
- Ta i teraz zlokalizuj telefon - powiedziała do siebie.
Okazało się, że leżał na łóżku. Wzięła go i otworzyła SMS.
Od : Kacper (czekoladę mi wisi)
Hejjjj ;) Co robisz o (powiedzmy) 17:30? :)

Do : Kacper (czekoladę mi wisi)
Witam ;D Ja o 17:30 pewnie będę siedzieć, ale nw xD

Zaśmiała się i usiadła na łóżku. Odpowiedź nadeszła szybko.
Od :  Kacper (czekoladę mi wisi)
Ty, ja, czekolada (bo Ci wiszę ;p) <---- idziemy na spacer?

Do : Kacper (czekoladę mi wisi)
No okej ;) Usunę wtedy z twojej nazwy w moim Jabłku "(czekoladę mi wisi)" xD

Od : Kacper (czekoladę mi wisi)
Hahah cieszę się ;) Jak przybędę to napisze :)) Bez odbioru XD

Uśmiechnęła się, popatrzyła na zegarek. Miała jakieś 50 minut. Uczesała tylko włosy w koka (klik) i poprawiła makijaż. "Jeszcze 30 minut" - pomyślała. Poszła do salonu, w którym siedzieli Mariusz z Pauliną.
- Wychodzę za pół godziny! - poinformowała.
- O dwudziestejd... - zaczął Mariusz.
- Tak. Wiem. O 22:30 muszę być w domu - przewróciła oczami.
- Widzę, że się rozumiemy - uśmiechnął się.
- No właśnie nie bardzo, ale powiedzmy, że tak.
- Powiedzmy - pokiwał głową Wlazły.
Magda wyszła z salonu i po 10 minutach dostała SMSa o treści "Czekam na dole ;)" od Kacpra.
- Pa - krzyknęła do ojca i Pauliny.
Nie usłyszała odpowiedzi, bo już wyszła. Zbiegła (jak to miała w zwyczaju) po schodach.
- Hej! - przywitała się z Piechockim.
- No witam, witam - odpowiedział.
- Przed siebie? - spytała wskazując ręką do przodu.
- Tak! A, twoja czekolada - wyciągnął do niej rękę z Milką.
- Dzięki! Nie możemy iść tak bardzo "przed siebie" jak ostatnio, bo znowu będzie problem, że tak późno wracam - zaśmiała się.
- No dobrze... - Kacper udawał smutnego.
Poszli znowu gadając o wszystkim i niczym. Po drodze Magda podzieliła się z nim czekoladą i już jej nie miała. W pewnym momencie spojrzała na wyświetlacz telefonu. 22:30.
- O, oł! 22:30! - krzyknęła.
- Widzę, że dobre wyczucie czasu - zaśmiał się libero.
- Najlepsze...Napiszę mu SMSa, może się nie będzie spinał.
Do : Tata
Za 10-15 minut będę. Chyba muszę se zegarek kupić xd

Dostała szybką odpowiedź.
Od : Tata
Mogłem się tego spodziewać. Okej jakoś przeżyję.

- "Jakoś przeżyję." czyli jest okej - uśmiechnęła się Magda.
- No to wracamy - mrugnął do niej Kacper.
Tak jak przewidywała w domu zameldowała się po 10 minutach. Mariusz "jakoś przeżył". Następnego dnia ledwo wstała z łóżka.

-----------------------------------------------------------------
Ale gówno z tego rozdziału, eh... To ja wam zostawię go do oceny lepiej :) Widzę kurcze, że dla was 5 komów to żaden problem! Dziękuję :D Pozdrawiam :*
6 komów = 16 rozdział :D

7 komentarzy:

  1. Bardzo dobry rozdział :D
    Czekam na kolejny i życze weny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawie;) czekam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że taki krótki :( Ale i tak bardzo fajny ;) Chociaż tyle dobrego, że Mariusz "jakoś przeżył" xD
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogodzili się :D
    Oj co raz ciekawiej się robi :3
    Życze weny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział czekam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na 31 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń